Skarby jogi dla dzieci

podsumowanie roku
Biografia,  Samorozwój

12 lekcji, które ofiarował mi 2024 rok

Grudzień dobiega końca, więc czas na jego podsumowanie. Pierwszy raz decyduję się na jego upublicznienie, wierząc, że to, co chcę napisać, będzie także wartością dla Ciebie, droga cząstko społeczności Skarbów jogi dla dzieci. Mijający rok pełen był skrajnych emocji i przeżyć. Zarówno jego początek jak i koniec związane były ze sporym stresem… Zaczęło się od śmiertelnej choroby mojego Taty, a skończyło na problemach z pracą mojego partnera… W międzyczasie pożegnałam się z mieszkaniem, w którym spędziłam praktycznie całe swoje życie. Wyrzuciłam tonę niepotrzebnych rzeczy i gratów, dając sobie przestrzeń na zaczęcie nowego życia… Przeprowadziłam się do nowego domu, o którym kiedyś nie śmiałam marzyć… Odzyskałam poczucie lekkości i wolności. Niezmiennie spełniałam się w swojej pracy, z odwagą sięgając po kolejne projekty.

Nieustannie stawiałam czoła nowym wyzwaniom, podążałam w kierunku celów i spełniania marzeń. Działo się dużo… Ale wychodzenie z kolejnych trudności pokazywało mi, że mam w sobie siłę, z której nie zdawałam sobie sprawy. To ona wzmacniała moje poczucie własnej wartości i wiarę we własne możliwości. Kończę ten rok z przekonaniem, że z mniejszymi lub większymi trudnościami poradzę sobie ze wszystkim. Ale to nie jedyny wniosek z tego roku. Poniżej piszę o innych lekcjach i odkryciach, które przyniósł 2024 rok.

Najważniejsze lekcje 2024 roku

Poniżej znajdziesz podsumowanie mijającego roku w 12 lekcjach, które w jego trakcie odebrałam.

1. Nie czekaj na jutro

Ciężkie choroby oraz śmierć moich rodziców nauczyła mnie tego, aby nie żyć, czekając na lepszy moment… Życie toczy się w tej właśnie chwili i to my mamy możliwość uczynić ją wartą pamiętania… Nie chcę czekać na Święta, na urlop, na następne wolne… Na moment, gdy zarobię więcej, lub gdy będę się lepiej czuła itd. Chcę żyć tu i teraz i czerpać z tego życia jak najwięcej… Bo jak pokazały doświadczenia mojego życia – jutra może nie być… A czas niesamowicie szybko płynie…

2. Ważne jest to, co tu i teraz

Zdecydowanie za często w swoim życiu wracałam do przeszłych doświadczeń i w związku z tym za dużo trudnych emocji ponownie przeżywałam. Równocześnie wiele lęku doświadczyłam w związku z rozmyślaniem nad przyszłością… Co warto wspomnieć, wiele z powodów do obaw zupełnie się nie potwierdziło, a życie niejednokrotnie potrafiło zaskoczyć… Wracając do tu i teraz działamy w miejscu, na które mamy rzeczywisty wpływ. Teraz staram się panować nad myślami i wracać nimi do bieżącego momentu. Niesamowitym wsparciem w tym procesie jest oddech lub jakaś inna aktywność, która pomaga nam się wyciszyć. Nie ma sensu wiązać obecnego doświadczenia z jakimiś wspomnieniami z przeszłości czy lękami dotyczącymi przyszłości i na ich bazie budować obrazu sytuacji. Celem jest powrót do spokoju i odkrycie wartościowych rozwiązań.

3. Odczuwaj wdzięczność

Od początku roku prowadzę dziennik wdzięczności. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że niejednokrotnie uratował mnie w tym roku w obliczu ciężkich doświadczeń. W najgorszy dzień udawało mi się znaleźć coś, za co mogę podziękować. Czasem była to filiżanka herbaty, przytlenie psa, rozmowa z kimś bliskim czy jakieś bardziej niecodzienne wydarzenia. Najwięcej powodów dawała mi jednak codzienność i to jest wspaniałe odkrycie. Dużo mocy czerpałam także z wyrażania wdzięczności wobec siebie samej. Pamiętałam też o tym, aby dziękować swoim bliskim za ich obecność, zaangażowanie i miłość.

4. Dbaj o siebie

Życie potrafi zgotować nam wiele wyzwań i narzucić sporo obowiązków. Chciałabym, aby troska o siebie stała się dla Ciebie, tak, jak dla mnie, jednym z nich. Niesamowicie ważne jest to, abyśmy regenerowały swoje zasoby, jeśli chcemy zadbać o jakość relacji z innymi, stawiać czoło codziennym zadaniom czy dzielić się tym, co mamy w sobie najlepszego. Bez regeneracji, odpoczynku i zadbania o własne potrzeby i granice niestety nie czeka na nas nic dobrego. I uwierz mi… Nie musisz na to zasługiwać! Jak mówi Ewelina Stępnicka, nie jesteś sługą, abyś musiała zasługiwać. Jesteś wartościowym człowiekiem, któremu się to należy!

5. Doświadczaj, obserwuj, przeżywaj

Życie funduje nam wiele różnego rodzaju momentów. Są te dobre, które sprawiają, że rosną nam skrzydła, w których mamy ochotę zanurzyć się i więcej nie wychodzić. Ale są także te trudne momenty… W tym roku starałam się być obecna w każdym z nich. Obserwowałam swoje emocje, myśli i odczucia. Wspierali mnie w tym przyjaciele oraz moja terapeutka. Dzięki temu mogłam lepiej rozumieć sytuacje, w których się znajduję, świadomie w nich uczestniczyć i wyciągać z nich lekcje… A dzięki temu rozwijać siebie.

6. Mów TAK, gdy masz szansę spróbować czegoś nowego

Czułam to już wcześniej, ale w tym roku znacznie bardziej to poczułam. Odnajduję niesamowitą radość z próbowania nowych rzeczy, wchodzenia w nieznane aktywności i działania. Mam wrażenie, że moje wewnętrzne dziecko skacze wtedy z radości i pompuje we mnie życiową energię. W tym roku latałam w tunelu aerodynamicznym, po 30 latach spróbowałam szydełkowania, uczestniczyłam w imprezie na statku, udekorowałam cały dom na Święta, spotkałam się z alpakami, byłam na polu lawendy, itp.

Nowe doświadczenia poszerzają nasze horyzonty, pomagają nam dostrzec inne aspekty życia. Z kolei gotowość do próbowania nowości, buduje naszą sprawczość i wiarę we własne możliwości.

7. Rób, jak najwięcej tego, co sprawia Ci radość

Czasem nie musisz wymyślać nowych aktywności, aby poczuć radość nowego doświadczenia. Może doświadczysz jej także wtedy, gdy wrócisz do czegoś, czego od lat nie próbowałaś… Gdy spojrzysz inaczej na codzienne zadania czy zrobisz coś inaczej niż zwykle… Rodząca się radość jest źródłem wewnętrznej mocy i dostarcza niesamowicie wiele energii! Naprawdę warto po nią sięgać…

Ja poczułam ją, wracając do nauki języka francuskiego oraz szwendając się po okolicy, odkrywając nieznane mi miejsca.

8. Daj przestrzeń i wolność innym ludziom

Ten rok mocno kierował mnie do wniosku, że każdy człowiek ma swoją własną drogę i nie jestem w stanie dobrocią lub siłą ściągnąć go na moją własną. Każdy z nas potrzebuje rozwijać się we własnym tempie i samodzielnie doświadczać różnych lekcji… Może nam się wydawać, że podając gotowe rozwiązanie, rozwiązujemy problemy innych, ale niestety to tak nie działa… Możemy inspirować, pokazywać różne możliwości, ale to nie od nas zależy, czy dana osoba z nich skorzysta. Dlatego decyduję się dawać ludziom wolność i z szacunkiem podchodzić do tego, w jaki sposób decydują się działać.

9. Celebruj chwile z bliskimi

Czas z ważnymi dla mnie ludźmi jest totalnie bezcenny. Nieważne, co robimy razem, staram się być w pełni uważną i wdzięczną za te chwile. Uwielbiam momenty, gdy otwieramy się przed sobą i po prostu rozumiemy… A jeśli tego zrozumienia brakuje, szanujemy swoje stanowisko… Ludzie są ważnym „elementem” mojego szczęścia. Niesamowicie się ciesze, że trafiam na osoby, które widzą świat podobnie do mnie i są gotowe razem ze mną w pełni go przeżywać. Dziękuję Wam!

10. Pozbądź się oczekiwań

Jak mawia Joanna Chmura „oczekiwanie to rozczarowanie”. I miałam szanse wielokrotnie się o tym przekonać… Ostatnio chyba najbardziej podczas zagranicznych wakacji, gdy zamiast cieszyć się słońcem, pływać w morzu i doświadczać „nowego” z moim partnerem, połowę tygodnia przeleżałam chora w łóżku. Wyciągam więc lekcję i stawiam na odpuszczenie, na otwartość i ciekawość… I proszę, nie zrozum mnie źle… Nadal planuję pewne rzeczy, rozpisuję projekty, marzę… Zamiast jednak przywiązywać się do jednej właściwej opcji, stawiam na elastyczność i gotowość do dostosowania się do tego, co przyniesie życie… W ten sposób nie nokautują mnie bolesne rozczarowania i mam w sobie gotowość i zasoby do tego, aby weryfikować swoje plany.

11. Gdy jest trudno, sięgaj po pomoc

Jestem niesamowitą szczęściarą, mając wokół siebie ludzi, na których zawsze mogę liczyć i którzy zawsze spieszą mi z pomocą… W tym roku rozwinęłam w sobie umiejętność proszenia o nią, gdy przestaję sobie radzić. Tak, nie musimy radzić sobie same ze wszystkim! Trudne doświadczenia były na tyle trudne, że w moim życiu pojawiła się także nowość w postaci zaburzeń depresyjno-lękowych, z którymi staram się sobie poradzić z pomocą psychiatry. Z perspektywy czasu wiem, że decyzja, aby skorzystać z takiej pomocy, była najlepszym, co mogłam dla siebie zrobić. Całą sobą czuję także, że poproszenie o pomoc jest dowodem siły, a nie słabości.

12. Zanurz się w naturze

To jest już tak naprawdę moja wieloletnia lekcja, ale w tym roku mocno ją odczułam. Wielokrotnie wyjście do lasu lub w pole pomagało mi wyciszyć głowę, odpocząć po długiej koncentracji czy odnaleźć spokój. Natura ma w sobie coś zdecydowanie kojącego i niesamowicie się cieszę, że mam do niej taki łatwy dostęp.

Zdaję sobie sprawę, że może Ci się wydawać, że te wszystkie punkty to takie prawdy natchnionej czarodziejki z innej planety… Lub jakiejś innej szamanki, która nic nie wie o prawdziwym życiu… Nic bardziej mylnego… Każda z nich wynika z przeżytych doświadczeń i emocji, zarówno tych trudnych jak i radosnych. Nie oczekuję też, że zgodzisz się z każdą z nich i zaczniesz wszystkie wdrażać do własnego życia. Wiem, że niektóre lekcje trzeba przeżyć samodzielnie, aby móc wdrażać je do dalszego życia. Będę jednak ogromnie szczęśliwa, jeśli poczujesz w sobie, że mogą one być wartościowe także dla Ciebie.

💌 Daj znać w komentarzu, jeśli Twoje serce zabiło mocniej po przeczytaniu którejś z nich.

Tym samym domykam rok 2024 i z otwartą głową czekam na 2025… Kilka pomysłów, planów i marzeń chodzi mi po głowie… Zamierzam jednak podejść do nich z lekkością i nakładać na siebie presji…

A Tobie życzę, abyś w kolejnym roku była jak najbliżej siebie i działała w zgodzie z sobą <3 Wszystkiego dobrego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Twój koszyk
Twój koszyk jest pusty
Rozpocznij zakupy!
0